PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Gdy dziecko mówi "nie" zajęciom sportowym
Dzieci w dużej mierze budują swoją wartość poprzez to, co słyszą od swoich rodziców. Ciągłe powtarzanie "jesteś zbyt słaby", "nie dasz rady", "to nie dla ciebie" sprawia, że malec w to zaczyna wierzyć i nie podejmuje działań, bo nie wie, że może mu się udać. Niektórzy dorośli myślą, że w ten sposób zmotywują dziecko do myślenia "jeszcze wam wszystkim pokażę". Niestety tak się nie dzieje, a jeśli nawet, to do tego typu reakcji dochodzi dopiero w wieku dorosłym.
To, że dziecko w obecnym momencie nie wykazuje pewnych cech lub umiejętności, nie oznacza, że nie nabędzie ich wraz z regularnym treningiem. - Uprawianie sportu może rozwijać na wielu płaszczyznach. Warto, aby lekcje były wspierane przez rodziców, trenera i inne ważne osoby w życiu dziecka. Uczestnictwo w sporcie może uczyć m.in. samokontroli zachowań, współpracy w zespole, zaangażowania w działanie, koncentracji uwagi, bycia ,,tu i teraz". Młody zawodnik dopiero się rozwija, nie podcinajmy mu skrzydeł - mówi Ewa Serwotka, psycholog sportu.
Nie znaczy to, że rodzic powinien zachwycać się dzieckiem na każdym kroku. Grunt, to konstruktywna krytyka, która ma na celu rozwój, wiara we własne dziecko i zauważanie jego mocnych stron.
Rywalizacja w sporcie uczy szacunku do pozostałych zawodników, pokazuje jak radzić sobie z sukcesem i porażką. Jednak w dziecięcym dążeniu do doskonałości powinno być miejsce przede wszystkim na motywację wewnętrzną , dzięki której mały sportowiec będzie chodził na treningi bez względu na wyniki. - Najważniejszą rolą zarówno trenera jak i rodzica, jest ciągłe motywowanie dziecka, aby każdego dnia stawało się coraz lepsze. Jedyną osobą, z którą powinno rywalizować jest ono samo z dnia wczorajszego. Innymi słowy, jedynym możliwym porównaniem jakie możemy stosować wobec dziecka jest porównanie go względem siebie samego - przekonuje Wojciech Herra, psycholog sportu.
Są rodzice, którzy chwalą dziecko za wszystko - dosłownie. Do tego dochodzą jeszcze nic nie mówiące komplementy w stylu: jesteś wspaniały, cudowny, świetny, niezastąpiony. Dziecko przestaje wierzyć w pochlebstwa, bo zaczyna być świadome, że nie wszystko co robi, jest dobre. Traci możliwość realnej oceny swojego zachowania.
Dzieci są niezwykle mądre. Od rodzica potrzebują realnego wsparcia, opartego na szczerości i zaufaniu. Nie wszystko co robi malec jest idealne. Aby mógł się doskonalić, musi wiedzieć gdzie popełnia błędy.
To, że dziecko przypomina w pewnym stopniu ciebie wcale nie oznacza, że tobą jest. Ten mały człowiek to odrębna jednostka, która poszukuje swojej życiowej drogi i twoją rolą jest pomaganie mu w tym. Możesz tego dokonać poprzez obserwowanie dziecka, odkrywanie jego potencjału, wskazywanie ścieżek i możliwości. Decyzją dziecka powinno być, którą drogą ostatecznie podąży. Akceptując to masz szansę obserwować, jak twoja pociecha wyrasta na pewną siebie, szczęśliwą osobę.
Rodzice często są przeświadczeni o tym, że wiedzą, co jest dla dziecka najlepsze. Niewątpliwie do pewnego momentu - tak. Z czasem jednak malec zaczyna myśleć samodzielnie i wielokrotnie stara się swoje doświadczenia przekazać rodzicom. Jeśli ten nie otwiera się na prawdziwe potrzeby dziecka, malec zamyka się i przestaje komunikować swoje myśli. Wrasta w poczuciu frustracji i świadomości, iż jego zdanie jest mało istotne. Traci umiejętność samostanowienia o sobie, upada jego poczucie własnej wartości, co z całą pewnością odbije się na jego życiu dorosłym.
Empatyczny, wyrozumiały i słuchający rodzic pokazuje przede wszystkim swój szacunek względem dziecka. Uczy je dyskutowania, rozwiązywania wspólnie problemów, a przede wszystkim docierania do swoich potrzeb. Ta umiejętność jest niezwykle ważna, gdyż dzięki niej mały człowiek jest w stanie kształtować swoje życie w zgodzie ze sobą.
Nadmierna troska rodziców rodzi w dzieciach frustrację, gdyż nie mogą samodzielnie podjąć się żadnego wyzwania. Sprawia, że emocjonalnie stają się kalekie. - Lękliwość rodzi w malcu bezradność, bezsilność, przedwczesną rezygnację z działania - mówi Monika Perkowska, psycholog dziecięcy. Dziecko zaczyna borykać się z niepewnością siebie, niskim poczuciem wartości. Malec musi się przewrócić żeby poczuć, że potrafi wstać. To samo tyczy się dużo większych wyzwań. Jeśli nie będzie potrafił przekraczać swoich granic w sporcie, w domu, to jak ma radzić sobie z wyzwaniami dalszego życia? A co będzie, jak ciebie zabraknie? Pozostawiając dziecku pewną dozę wolności sprawiasz, że będzie potrafiło podejmować odważne i mądre decyzje.