Biegówki dla dzieci. Pierwsza wyprawa

Zima nie powinna być powodem do rezygnowania z aktywności. Wręcz przeciwnie, śnieżny puch może stać się inspiracją, aby doświadczać rodzinnie nowe dyscypliny. Renata Klekotko, instruktor narciarstwa klasycznego radzi jak sprawić, aby początek przygody z biegówkami był dla dziecka wyłącznie przyjemnością.

Kiedy można rozpoczynać przygodę z biegówkami? Nie ma ograniczeń wiekowych. . Narciarstwo Biegowe inaczej Klasyczne należy do tak zwanych sportów całego życia, czyli jest to forma aktywności fizycznej, którą można uprawiać w każdym wieku Często na biegówki wyruszają całe rodziny, począwszy od małych dzieci niesionych na plecach w nosidłach, przez dwuletnie szkraby na mini nartkach aż do ludzi starszych. Jak dobrać ubiór na biegową wyprawę? Narciarstwo nie jest trudną formą spędzania czasu, jednak początki jak wszędzie wymagają większego nakładu energii.

Początkujący powinni zostawić plecaki, torby i grube kurtki w domu/samochodzie, gdyż chodzenie i bieganie na nartach na prawdę potrafi rozgrzać. Plecak na plecach utrudnia naukę i zmienia proporcje ciała co jest tylko utrudnieniem dla nowicjusza. Pamiętajmy, aby chronić przed zimnem przede wszystkim stopy, kolana, ręce, szyję, głowę.

Stopy przez zapasową parę skarpetek, którą mamy w samochodzie i możemy zmienić je lub dziecku po zajęciach. Na narty zakładamy dłuższe skarpetki tak by sięgały do połowy łydki, w ten sposób wyższe buty biegowe nie będą zwijać skarpet do wnętrza buta. Zapasową parę skarpet również dobrze mieć aby wypełnić wnętrze buta. Zdarza się, że numeracja sprzętu który wypożyczamy, jest zawyżona.

Kolana chronimy za pomocą co najmniej dwóch warstw getrów i spodni na sobie (w zależności od pogody). Wygodny zestaw dla dziecka to np. rajstopy, legginsy a na to dres lub spodnie narciarskie. Dwie warstwy chronią przed zamoczeniem pupy i kolan dziecka. Ważne jest, by spodnie były wygodne i nie krępowały ruchów. Dżinsy nie wchodzą w grę. Ręce chronimy zakładając rękawiczki. Rozważny rodzic powinien mieć co najmniej jedną parę w zapasie np. w kieszeni by w trakcie spaceru móc zmienić dziecku mokre na suche. Szyję chronimy poprzez szalik lub polarowy komin. Chroniąc głowę dbamy przede wszystkim o uszy i zatoki. Zależnie od terenu i temperatury możemy wybierać miedzy grubymi czapkami a ich lżejszą wersją. Pamiętajmy, głowa jest bardzo ukrwiona co sprawia, że tracimy przez nią ok.40% ciepła. Za ciepłą czapkę dziecko będzie chciało zdjąć, dlatego przed wyruszeniem na narciarską przygodę sprawdźmy czy na dworze ile jest stopni oraz jaka jest odczuwalna temperatura.

Najlepszą metodą ubioru dla dorosłych i dzieci jest metoda "na cebulkę", czyli warstwowo. Czy warto korzystać z pomocy instruktora? Zajęcia z instruktorem znacznie przyspieszą naukę, pozwolą na szybsze osiągnięcie umiejętności przydatnych w zmiennym terenie. Spacery po płaskim terenie nie wymagają od narciarza specjalnych umiejętności, ale wystarczy minimalne wzniesienie, a sprawa robi się trudna. Instruktor nauczy jak chodzić i jak biegać na nartach. Nauczy podstawowych kroków oraz ewolucji pozwalających na szybką i bezpieczną zmianę kierunku , zjazdu z górki, podejścia pod górkę oraz tak ważnego bezpiecznego upadku i wstawania na nartach. Koszt grupowej lekcji z instruktorem to ok 20zł. Wystarczy zebrać grupkę znajomych, by koszty stały się minimalne. Czy przed wyprawą biegówkową powinniśmy się rozgrzać?

Oczywiście tak, ale... nie w butach od nart! Buty do biegówek nie mają bieżnika, więc również nie mają przyczepności. Proponuję kilka znanych wszystkim cwiczeń ze szkolnego WF-u, np. krążenia i wymachy ramion, krążenia bioder, przysiady, lekkie podskoki i wykroki. Rozgrzewka jest też dobrym momentem na ocenę, czy nasz ubiór nie jest za lekki lub za gruby.

Jak sprawić, aby pierwsza wyprawa była dla dziecka radością? Spacer na nartach począwszy od rozgrzewki powinien być zabawą. Ponadto pamiętajmy, że lepiej aby dziecko na początku czuło niedosyt, aniżeli przesyt. Pomoże także odpowiednie ubranie, czyli nie za grubo, nie za cienko oraz dodatkowa para rękawiczek. Biegówki będą przyjemne na tyle, na ile zadbamy o komfort dziecka podczas wycieczki. Na początek dziecku zakładamy same narty by spróbowało na nich iść, kije są zbędne. Z doświadczenia wiem, że po kilku minutach rodzice lub instruktor niosą kije za dzieckiem. Dziecko w tym czasie uczy się utrzymywać równowagę i lepiej panuje nad nartami niż dziecko, które od początku chodziło na nartach z kijami. Stopniujemy trudność terenu. Zaczynamy od płaskich lub lekko opadających terenów gdzie dziecko nie będzie mogło się rozpędzić. Czas jednej wycieczki to max. 45min. Czas zależy oczywiście od wieku dziecka. Z doświadczenia 2 i 4-letnie dzieci cieszyły się nartami przez ok 40 min potem zaczynały grymasić, w praktyce może to być około 1-1,5 km dzieci. Dzieci bardzo często się na początku przewracają. Nie będzie to problemem, jeśli rodzic pokaże, że tak naprawdę i ten element wycieczki może być zabawą.

Renata Klekotko -instruktor Narciarstwa Klasycznego

">Biegówki na Młocinach

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.