Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku. "Polacy, Wembley jest nasze!"

Podczas wtorkowego meczu na trybunach Wembley było 20 tysięcy Polaków. Wśród nich mali piłkarze - zdobywcy Pucharu Tymbarku, którzy do Londynu przylecieli w nagrodę. Mistrzowie i mistrzynie polski kibicowali śpiewali na całe gardło "Polacy, Wembley jest nasze!". Piłkarskiego święta nie popsuł im nawet wynik 0:2.

Od 7 lat Tymbark sponsoruje turniej dla dzieci do lat 10. Zwycięzcy w nagrodę odwiedzają największe stadiony Europy i uczestniczą w piłkarskich spotkaniach w roli kibiców. Zdobywcy pucharu zdążyli już odwiedzić między innymi Madryt, Mediolan, Barcelonę i Amsterdam. Tegoroczni laureaci zostali zaproszeni na mecz eliminacji Mistrzostw Świata Anglia - Polska do Londynu.

Droga na Wembley nie była łatwa. Do turnieju w sumie zgłoszono 185 tysięcy dzieci z całej Polski. Piłkarki Sobolika Sobolów i piłkarze łódzkiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego im. Kazimierza Górskiego musieli przebrnąć przez trzystopniowe eliminacje. W finale XIII edycji "Z Podwórka na Stadion o Pucharu Tymbarku" dziewczęta pokonały rywalki z województwa lubelskiego 2:0, a chłopcy Dolnoślązaków 2:1.

Do Londynu dzieci przyleciały w niedzielę wieczorem. W poniedziałek od samego rana zwiedzały miasto. Po południu rozegrały spotkania sparingowe. Dziewczęta z rówieśniczkami trenującymi na co dzień w centrum treningowym przy Football Assosiation - angielskiej federacji piłkarskiej, a chłopcy z młodzieżową drużyną Tottenhamu.

Londyńczycy zdobyli bramkę już w pierwszej minucie. Mimo nie najlepszego początku, spotkanie rozgrywane na jednym z boisk kompleksu treningowego "Kogutów" wygrali chłopcy z Polski aż 6:1. Gole strzelali: Szymon Chomicz, Bartek Żurek, Mateusz Peda i Mateusz Maryniak.

Po meczach dzieci po raz pierwszy odwiedziły Wembley. Po treningu reprezentacji spotkały się z kapitanem Kubą Błaszczykowskim. Przekazały mu flagę podpisaną przez wszystkich uczestników Finału XIII edycji Pucharu Tymbarku i życzyły zwycięstwa w meczu z Anglikami.

We wtorek na stadion dzieci dotarły rozśpiewane. Krzyczały "Biało-czerwone to barwy niezwyciężone" i "Wembley jest nasze", budząc podziw starszych kibiców.

Reprezentanci Polski przegrali mecz 0:2. Porażka nie popsuła małym piłkarzom humorów i po meczu wraz z 20 tysiącami kibiców dziękowały piłkarzom.

Kiedy mali piłkarze wychodzili ze stadionu, ich rówieśnicy z Anglii przybijali im piątki, mówiąc "Next time boys".

W środę dzieci wróciły do Polski, do treningów.

Dlaczego wybrać piłkę nożną dla dziecka?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.