Ekspert ostrzega: Rośnie liczba otyłych dzieci w Polsce

Dzieci spędzają coraz więcej czasu przed telewizorem i komputerem kosztem aktywności fizycznej. - Zdecydowanie istnieje potrzeba ostrzegania dzieci o negatywnych skutkach spędzania czasu w ten sposób - ostrzega lekarz medycyny epidemiolog, Anna Ziółkowska.

Czy w ostatnim czasie można zaobserwować wzrost liczby dzieci otyłych w Polsce?

Są badania, które wskazują, że w Polsce istotnie przyrasta odsetek dzieci z nadwagą lub otyłością. Dotyczy to zarówno chłopców jak i dziewcząt niezależnie od miejsca zamieszkania. Na przykład w 2009 roku na terenie Krakowa procent otyłych chłopców w porównaniu z 1971 rokiem zwiększył się z około 1% do 7%, a u dziewcząt z 0,2% do ponad 3,5%. Jest to związane zarówno z gorszą dietą dzieci, ich mniejszą aktywnością jak i z całym stylem życia w rodzinie. Jak podkreśla pani prof. Halina Weker, kierownik zakładu żywienia Instytutu Matki i Dziecka jednym z podstawowych czynników powodujących otyłość prostą u dzieci są nieprawidłowe nawyki żywieniowe.

Jakie są społeczne, cywilizacyjne zmiany, które wpływają na ten wzrost?

W Polsce na rynku żywności mamy coraz więcej produktów skutecznie reklamowanych, ale niekoniecznie zdrowych. Należy pamiętać, że niektóre produkty, chociaż reklamowane jako niskotłuszczowe, mało kaloryczne, mogą posiadać tylko tę jedną, reklamowaną cechę. Pozostałe wcale nie muszą być zdrowe. Dlatego powinniśmy weryfikować przekaz reklamowy.

Korzystamy też z rozmaitych dóbr cywilizacji i mimo że przynoszą nam one nowe techniki edukacji, wymiany informacji, nowoczesne metody leczenia, czy po prostu komfort, łapią nas też w pułapkę związaną z ułatwianiem nam życia aż do zbyt dużej wygody.

Jak wypada Polska w badaniach porównawczych z innymi krajami Europy w sprawach aktywności fizycznej?

W badaniu opublikowanym w 2005 roku dotyczącym 34 krajów, którego tematem był związek występowania otyłości u dzieci w wieku szkolnym, a aktywnością fizyczną i nawykami żywieniowymi Polska, jeśli chodzi o poziom aktywności fizycznej, niestety nie znajduje się w czołówce.

Według tego badania tylko niecałe 35% dzieci ma zapewnioną regularną aktywność fizyczną trwającą przynajmniej 60 minut jako jedna sesja lub ocenianej jako 5 dni w tygodniu. Jeśli porównamy to z wynikiem dzieci oglądających telewizję, który wynosi u nas 52 % i używających komputer - ponad 30%, to widzimy, że aktywność fizyczna spada na rzecz oglądania tv i grania w gry komputerowe.

Jak to wygląda na świecie? Są kraje, gdzie ten poziom aktywności fizycznej jest wyższy. Na przykład w Anglii, Czechach, Niemczech, Stanach Zjednoczonych, gdzie ten odsetek przekracza 40%. Do krajów, gdzie ten odsetek jest zdecydowanie niższy zaliczają się również kraje bogate jak Norwegia i Portugalia - 25%.

Zatem nie jest najgorzej, ale zdecydowanie istnieje potrzeba zwiększenia aktywności fizycznej dzieci i ostrzegania ich o negatywnych skutkach biernego spędzania czasu.

Który kraj wypadł najlepiej, a który najgorzej?

Najbardziej aktywne fizycznie są dzieci w USA, gdzie odsetek ten wynosi 49,5%. Za oceanem również mniej dzieci grało na komputerze i oglądało telewizję.

To ciekawe, przecież USA ma ogromny problem z otyłością

Mają też dużo programów prewencyjnych. Ciekawe, że krajem, w którym zaskakująco dużo dzieci spędzało czas wolny biernie, był Izrael. Regularną aktywność fizyczną zadeklarowało tylko ok. 30% badanych dzieci. Jeszcze mniej zrobiło to we Francji, bo poniżej 20%. Tam jednak znacznie mniej dzieci deklarowało oglądanie telewizji, czy spędzanie czasu przed komputerem.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.