Jak wybrać buty narciarskie dla dzieci? [PORADNIK]

Buty narciarskie mogą stać się zachętą do zimowych szaleństw na stoku lub...narzędziem tortur. Jak dobrać odpowiednie buty radzi instruktor Jakub Rybiński.

Autor : instruktor narciarstwa Jakub Rybiński Akademia Sportu Rabka Zdrój (Sport-Mania)

Odpowiednio dobrany sprzęt narciarski potrafi zachęcić do tego sportu nawet sceptycznie nastawioną osobę. Analogicznie sprzęt źle dobrany może doprowadzić do zniechęcenia. Osoba dorosła jest w stanie zrozumieć niedogodności. Potrafi o nich rozmawiać i modyfikować je w poszukiwaniu przyczyny.

Sytuacja zupełnie inaczej przedstawia się u dzieci - szczególnie tych najmłodszych. Jeśli nie wychodzi to znaczy, że to nie jest fajne. Dziecko nie będzie wiedziało że nie wychodzi dlatego że ma źle dobrany sprzęt - będzie myślało że to ono nie umie sobie poradzić. Reasumując: dobranie złego sprzętu może bardzo szybko zniechęcić dziecko zapalone wizją narciarskiego szaleństwa.

Jeśli sprzęt dobierzemy w umiejętny sposób dziecko bardzo szybko opanuje podstawy jazdy na nartach. Na początku warto postawić na wypożyczalnie, gdyż nie mamy pewności,że nasz maluch jest już w pełni gotowy na uprawianie narciarstwa. Cóż poradzić jeśli postawi się jak pies przed kąpielą i za żadne skarby nie będzie chciał jeździć? Lepiej dajmy mu czas - miesiąc, rok lub dwa i osiągniemy lepszy efekt niż zmuszając na siłę.

Załóżmy jednak że dziecko chce jeździć i stajemy przed wyborem kupna lub na wypożyczenia ekwipunku. Najmniejszy problem stanowi z reguły wybór kijków i kasku. Schody zaczynają się przy doborze nart i butów.

Wchodząc do wypożyczalni lub sklepu możemy dostać oczopląsu, gdyż asortyment potrafi być ogromny - wszystko jest ładne i kolorowe. W samochodziki, słoniki, różowe z futerkiem.. nie dajmy się zwieść - nie wszystko złoto co się świeci! Pamiętajmy, że buty narciarskie to element ekwipunku przeznaczonego do jazdy a nie element stroju! Właściwe dobranie tego pierwszego przekłada się on na efektywność nauki a co za tym idzie mniejszą liczbę godzin spędzonych z instruktorem w celu doskonalenia nabytych umiejętności.

Na co zwracać uwagę podczas wyboru butów narciarskich dla dzieci:

Rozmiar butów

Długość wkładki w centymetrach nie powinna przekraczać długości stopy więcej 1 do 1,5cm. Szczególnie nie należy próbować kupować butów na wyrost w założeniu, że będą nam służyć dwa sezony.

Zapomnijmy o stereotypie "drugiej skarpety" , która ma zapewnić komfort termiczny bo to jeden z powodów dobierania większych butów. Buty dziecięce wyposażone są w grubą wkładkę, która ma zapewnić wystarczający komfort termiczny przy założeniu jednej skarpety. Jeśli założymy drugą to może i owszem - stopa teoretycznie się wydłuży, ale również zwiększy swój obwód, dzięki czemu po zapięciu klamer stopa będzie uciskana tak mocno, że ograniczony zostanie dopływ krwi. W pierwszym momencie dziecku zaczną cierpnąć nogi i zamiast przyjemności poczuje ból zniechęcający go do jazdy. Jeśli jednak przetrwa ten moment to chwilę później najzwyczajniej zmarznie w stopy z powodu ograniczonego dopływu krwi - wtedy już niestety koniec jazdy!

Jeśli buty będą zbyt duże to dziecko nie będzie miało odpowiedniej kontroli nad nartami, ponieważ jego stopy będą w nich pływać jak woda po dnie kajaka. Ten fakt bezpośrednio przekłada się na bezpieczeństwo i możliwość powstania urazów.

Dobierając rozmiar butów ZAWSZE należy wyciągnąć wkładkę i zmierzyć j ą stawiając na niej stopę - nigdy nie ufamy w zapewnienia dziecka

Wielokrotnie zdarza się że dziecko będzie twierdziło że najlepsze są te w samochodziki albo te różowe pomimo, że są zbyt duże lub zbyt małe (w ciepłym sklepie lub wypożyczalni dopóki nie jest zimno dziecko nie zwraca uwagi na komfort).

Warto również wspomnieć o rozmiarach z dodaną połówką do rozmiaru. W przypadku butów narciarskich ta połówka nie jest wyznacznikiem długości buta a jedynie szerokości, czyli buty w rozmiarach 18 i 18,5 będą miały wkładkę i skorupę dokładnie o tej samej długości, ale ten drugi będzie szerszy. Proszę natomiast nie próbować dobierać butów szerszych w zamierzeniu założenia feralnej "drugiej skarpety". Jeśli tak zrobimy, dziecko bardzo szybko dowie się, co znaczą obtarte stopy, a my zamiast cieszyć się z jego osiągnięć, będziemy mu moczyć nóżki w rumianku.

Konstrukcja butów

Oglądając buty narciarskie, na pierwszy rzut oka nie zauważymy większych różnic w konstrukcji, jednak tutaj również mamy kilka istotnych elementów na które warto zwrócić uwagę.

Liczba klamer

Zdecydowanie odradzam buty jednoklamrowe , które nie są w stanie zapewnić odpowiedniej stabilizacji stopy. Najlepiej jeśli są to buty dwuklamrowe a w przypadku rozmiarów powyżej 20 - trzyklamrowe.

Problem może pojawić się w przypadku, kiedy dziecko ma wysokie podbicie lub bardzo grubą łydkę - wtedy bardzo trudno jest znaleźć odpowiedni model i najczęściej ratują nas tylko buty jednoklamrowe lub jeśli potrzebujemy butów w rozmiarze 14 lub 15. Nie spotkałem butów w tych rozmiarach o większej ilości klamer niż jedna.

Twarość butów (flex)

Na poziomie bucików najmniejszych, ten parametr w zasadzie nie jest podawany. Możemy go już jednak spotkać od rozmiaru 19 wzwyż. Tutaj mamy już buty o twardości 50/60/65. Jeśli nasze dziecko rozpoczyna przygodę z narciarstwem to stawiamy na buty o najniższej twardości - będą najwygodniejsze dla nie przyzwyczajonej stopy.

Jeśli dziecko już jeździ i widać u niego predyspozycje do rozwoju umiejętności możemy spróbować butów twardszych przy spełnieniu parametrów o których będzie mowa w części dotyczącej cholewki butów.

W przypadku próby zmiany butów na twardsze trzeba jednak uważać, żeby z tą twardością nie przesadzić. Nie możemy pozwolić, żeby dziecko jeździło w butach zbyt twardych ponieważ nie pozwolą mu one na odpowiednią swobodę ruchów i przyjęcie prawidłowej pozycji obniżonej. Wystąpi wtedy tendencja do przyjmowania pozycji "sedes", przy której nasz mały narciarz zacznie się nieprawidłowo odchylać.

Aby ocenić czy twardość butów jest odpowiednia dla naszego dziecka trzeba wykonać prosty test polegający na wykonaniu przez dziecko kilku przysiadów i próbie wykonania klęczenia (oparcia goleni na językach). But podczas tych prób powinien LEKKO pracować, natomiast jeśli cholewka buta nie ugnie się pod ciężarem dziecka oznacza to, że buty są dla niego zbyt twarde.

Łatwo się domyślić, że dzieci lekkie będą osiągać lepsze efekty w butach o niższej twardości nie tracąc przy tym na komforcie.

Cholewki butów

Oprócz liczby klamer i twardości, ważna jest również wysokość cholewki i kąt jej nachylenia. Na ten parametr praktycznie nikt nie zwraca uwagi, a jest to rzecz która w głównej mierze pomaga małemu narciarzowi w przyjęciu prawidłowej sylwetki narciarskiej. Ta natomiast determinuje progres nauczania narciarstwa.

Każdy z nas przyzwyczajony jest do poruszania się w miękkich butach które nie blokują ruchomości w stawie skokowym. Dzieci nie rozumieją dlaczego nagle kiedy mają jeździć na nartach muszą ugiąć nogi i pochylić się do przodu. Jeśli but nie zmusi ich do ugięcia nóg i pochylenia się nie zrobi tego żadna siła. Kiedy będzie mógł jechać na wyprostowanych nogach w pozycji odchylonej to będzie to robił i przez długi czas będzie przyprawiał instruktora o frustrację a rodziców o kurację odchudzającą dla portfela. But narciarski, który będzie miał odpowiednio dopasowaną cholewkę ustawioną pod większym kątem perfekcyjnie ustawi sylwetkę małego narciarza.

Żeby sprawdzić czy dany but spełnia właśnie taką funkcję należy po wcześniejszym sprawdzeniu rozmiaru założyć dziecku obydwa buty na nogi, zapiąć jak do jazdy (nie za luźno) i ustawić dziecko na stojąco ze stopami ustawionymi równolegle (można również zapiąć narty). Jeśli dziecko będzie stało z ugiętymi kolanami opierając się na językach możemy być pewni, że but jest dobrany odpowiednio. Jeśli będzie stało w pozycji bardziej wyprostowanej możemy spróbować dopiąć buty trochę mocniej ale jeśli nic to nie zmieni musimy poszukać innych.

Warto spróbować kilku różnych modeli i sprawdzić w których kąt ugięcia kolan będzie największy.

Dodatkowo możemy zapytać sprzedawcę lub sprawdzić na stronie producenta, czy przypadkiem do danego modelu nie są produkowane wkładki o różnych wysokościach. Jeśli tak, to zwiększa się nam pole manewru. Wyższa wkładka będzie w pewnym stopniu zwiększać stabilność utrzymywania nogi w bucie.

UWAGA! Należy zwrócić uwagę, żeby mięsień brzuchaty łydki nie chował się zbyt głęboko w cholewce. W przypadku dzieci początkujących cholewka buta powinna sięgać maksymalnie do dolnej części tego mięśnia. Jeśli dziecko zacznie jeździć w zbyt wysokich butach będzie odczuwać silną bolesność ze względu na ucisk mocno pracującego podczas jazdy mięśnia.

W przypadku dzieci sprawniejszych i już jeżdżących u których mięśnie pracujące podczas jazdy na nartach już się "obudziły" i wzmocniły ten problem nie będzie aż tak istotny. Pamiętajmy jednak żeby cholewka nie zachodziła na najszerszą część łydki.

mięsień brzuchatymięsień brzuchaty Grafika: www.fizjo-plus.net Grafika: www.fizjo-plus.net

Buty używane - na co dodatkowo zwracać uwagę

Wielu rodziców ze względu na oszczędności wybiera dla swojego dziecka buty używane. Nie ma w tym nic złego pod warunkiem, że nie będą to buty zbyt zużyte. Ogólny stan wizualny wiele nam o nim powie - jeśli wygląda na mało używany raczej mało prawdopodobne, żeby coś mu dolegało, ale nigdy nie ufajmy do końca - sprzedawcy używanego sprzętu potrafią doprowadzić go do stanu "jak nowe"

Na początku obejrzyjmy stan skorupy buta:

Czy nie widać wyraźnych pęknięć w plastiku zagrażających pęknięciem skorupy Czy wszystkie klamry pracują płynnie i czy blokują się na każdym poziomie dopięcia Czy rzepy nie są zużyte i czy spinają się w odpowiednio mocny sposób Oceńmy stopień wytarcia podeszwy skorupy buta (palce i pięty)*

* Niektóre modele posiadają możliwość wymiany tech elementów na nowe

Zdarza się też, że tam gdzie wzrok nie sięga mogą kryć się niespodzianki, dlatego też zawsze wyjmijmy botki wewnętrzne i oceńmy ich stan:

czy nie są dziurawe,

czy są takie same (rozmiar, rodzaj)

czy nie są zbyt wypracowane - jeśli wkładki wyczuwalnie są zużyte (cienkie i twarde) dziecko będzie szybko marzło w stopy, możemy również spodziewać się otarć

czy nie widać śladów pleśni

eśli nie będziemy mieli zastrzeżeń nie powinniśmy się obawiać zakupu, jednak ze względów higienicznych warto wymienić wkładki wewnętrzne (te pod stopą) na nowe.

Wiele osób zada pytanie - ale w zasadzie po co to wszystko?

Odpowiadając w skrócie - dla znacznego ułatwienia procesu nauki a co za tym idzie dla oszczędności (mniej godzin spędzonych z instruktorem na stoku), dla wygody naszego dziecka, i przede wszystkim dla zdrowia bezpieczeństwa!

Nauczając narciarstwa największym problemem u dzieci jest ustawienie prawidłowej sylwetki. Każdy początkujący narciarz podczas jazdy asekuracyjnie odchyla się (mówiąc żargonem instruktorskim - siedzi na tyłach). Jest to zupełnie naturalny odruch wynikający z przyzwyczajenia do poruszania się na podłożu stabilnym.

Jeśli staniemy na stromym zboczu ustawieni twarzą w dół, to żeby utrzymać równowagę musimy się odchylić aby uniknąć upadku. Proszę teraz zamknąć oczy i wyobrazić sobie stoimy na zboczu jak wyżej ale pod naszymi stopami nagle pojawia się lód. Co się dzieje? Szybko oglądamy swoje stopy na tle nieba w pozycji leżącej z obolałą kością ogonową. Aby tego uniknąć, dla utrzymania równowagi należało by się pochylić.

Podobnie jest podczas jazdy na nartach, ale fakt posiadania długiej podstawy w postaci nart pozwala narciarzowi uniknąć upadku z pozycji odchylonej. Niestety ta pozycja nie pozwala na postępy i osiąganie kolejnych poziomów zaawansowania - co więcej jeśli wejdzie w nawyk jest bardzo trudna do wyeliminowania.

Żeby nie rozwijać wątku samej techniki, która wymaga osobnego rozdziału dodam tylko, że pozycja odchylona bardzo niekorzystnie wpływa na stawy kolanowe. Dla zobrazowania, proszę włożyć stopy pod szafę i odchylić się na kilkanaście sekund... Pozycja odchylona niestety pomaga również zwiększyć efektywność hamowania pługiem (im większe odchylenie tym droga hamowania skraca się) więc dzieci bardzo szybko nieświadomie przekonają się o słuszności odchylania się. Przecież w ten sposób łatwiej się hamuje! Ale proszę spróbować zjechać w pozycji płużnej bez zatrzymywania się 300-400 metrów - oprócz kolan bardzo zaczynają boleć stawy biodrowe! Jeśli coś boli, to znaczy że organizm nie chce żeby tak robić.

Chyba żaden rodzic nie chce żeby stawy dziecka, które nie są jeszcze dostatecznie rozwinięte ulegały deformacjom pod wpływem obciążeń wynikających z nieprawidłowej sylwetki podczas jazdy na nartach. Miejmy też świadomość, że nawet jeśli nie dojdzie z tego powodu do urazu, to kolana przypomną swojemu właścicielowi po wielu latach, że w okresie dziecięcym były nadwyrężane.

Sport-Mania - szkoła narciarska, której głównym nurtem jest nauka dzieci i młodzieży. Stawiamy na naukę poprzez zabawę i rywalizację. Uważamy, że dzieci uczą się chętnie, jednak w przypadku niepowodzeń bardzo szybko się nudzą i zniechęcaj tracąc możliwość rozwijania swoich pasji i umiejętności. Stosujemy nowe - innowacyjne metody nauki z wykorzystaniem nowoczesnego sprzętu, który tą naukę ułatwia i przyspiesza.

źródło: Okazje.info

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.