Cody McCasland. Niepełnosprawny chłopiec, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych

Niepełnosprawność dziecka zwykle stawia rodziców w poczuciu wielkiej krzywdy. Szczególnie, jeśli łączy się z poczuciem niemocy, bezradności, żalu. Aby jednak umożliwić malcowi normalne życie, warto wziąć do serca słowa ojca Janka Meli, gdy ten uległ wypadkowi - Niepełnosprawność jest tylko w głowie.

Cody McCasland ma 11 lat i od maleńkości pokazuje, że czasem niemożliwe staje się możliwe. W wieku 15 miesięcy zachorował na rzadką chorobę zwaną aganezja sakralna, w wyniku której stracił obie nogi. Kilka miesięcy później dostał swoje pierwsze protezy, które umożliwiły mu żyć tak, jak to robią inne dzieci. Co więcej, przy swojej niespożytej energii i determinacji regularnie biega, pływa, gra w piłkę nożną, golfa, uprawia hokej na lodzie, ukończył dziecięcy triathlon . Oczywiście nie byłoby to możliwe, gdyby nie wiara jego rodziców w sens działań ich syna. - Cody ma różne nogi, na różne okazje - śmieje się jego matka, Tina McCasland - posiada protezy do chodzenia na co dzień, do szkoły, krótsze do siedzenia, specjalne do biegania. Cody jest niezwykle sprawny i szybki, wygrywa na zawodach z dziećmi, które są dużo od niego starsze. Zawsze dzieli się z nami swoimi pragnieniami, a my robimy wszystko co w naszej mocy, aby dać mu szansę na realizację jego marzeń.

Miłością Cody'ego jest pływanie , tam nie używa protez. Bierze udział w pływackich zawodach dla dzieci, w których zdobywa regularnie złote i srebrne medale. - Trzy razy w tygodniu trenuje. Dzieci w pełni sprawne są od niego szybsze, ale Cody'iego to chyba jeszcze bardziej inspiruje do pracy, gdyż stara się być coraz lepszy.

Jego marzeniem jest udział w paraolimpiadzie w 2016 roku . Czy mu się uda? Trzymamy kciuki.

Tutaj można zobaczyć niesamowitego Cody'ego w akcji:

 
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.