Dlaczego wytrwałość nie jest domeną współczesnych dzieci?

Dzieci mają duże wymagania wobec otoczenia, ale nie wobec siebie. Młodzi ćwiczą, trenują w sposób nieciągły, przerywany, niekonsekwentny. Zaś dorośli za tę ich niekonsekwencję winią ich samych, zamiast dostrzec problemy w sposobie i stylu wychowania, w otoczeniu.

Choroba konsumenta

Rodzice pamiętają czasy, gdy zwykły patyk zastępował prawie wszystko: stanowił most, miecz, przeobrażał się w pokaźne drzewo, pod którym chowały się kasztanowe i kamyczkowe ludziki. Zabawek było w sklepach niewiele, więc trzeba było sobie jakoś radzić. - Obecne dzieci żyją w zupełnie innych czasach, zatem i one są inne niż my za młodu. Konsumpcyjny świat oferuje bardzo wiele, ale i wiele zabiera. Produkty i usługi są łatwo dostępne. Nie ma potrzeby wyznaczania sobie celów, zadań, po prostu idziemy do sklepu i kupujemy - mówi pani Monika Perkowska, psycholog dziecięcy. Miasta obfitują w nowoczesne boiska, hale, posiadają bogatą ofertę szkółek i akademii sportowych, ale dzieci nie wychodzą masowo jak niegdyś. Mówią, że nie ma gdzie iść poćwiczyć, za drogo, za daleko. Zwiększają się wymagania wobec otoczenia, ale nie wobec siebie.

I dzieciom i dorosłym brakuje motywacji wewnętrznej, aby się rozwijać i tym samym wystawiać na wychodzenie ze strefy komfortu. Reklamy mówią, że możemy mieć wszystko, ale w rzeczywistości dostajemy pustkę i brak chęci samorozwoju. - Dzieci zapisują się na zajęcia sportowe szybko, z wielkim entuzjazmem, więc zainteresowanie ich aktywnością nie jest dużym problemem. Problemem jest odpadanie z tych zajęć, brak wytrwałości, szybkie zniechęcanie się - twierdzą nauczyciele uczestniczący w badaniach Centrum Wyzwań Społecznych "(Bez)powrotnie utracona aktywność" - Młodzi ćwiczą, trenują w sposób nieciągły, przerywany, niekonsekwentny. Zaś dorośli za tę ich niekonsekwencję winią ich samych, zamiast dostrzec problemy w sposobie i stylu wychowania, w otoczeniu. Należy zatem zastanowić się nad uczeniem ich radzenia sobie z bólem, trudnościami, porażkami, a także lepszego zarządzania swoim czasem.

Patrzę i naśladuję

Dorośli wielokrotnie borykają się z brakiem wytrwałości. Snują marzenia, plany, ale porzucają je po pierwszej porażce. Jeśli sami wiemy, jak trudno jest być wytrwałym, to czy jesteśmy w stanie tę cechę przekazać swoim dzieciom? Naturalne predyspozycje mają znaczenie, ale na szczęście wychowywanie także nie pozostaje bez echa. - Wytrwałość bywa cechą dziedziczoną, ale zwykle pojawia się w wyniku naśladownictwa - mówi pani Monika. Dzieci są świetnymi obserwatorami i bezwiednie potrafią kalkować model życia dorosłego. Jeśli rodzic swoją postawą pokazuje schemat zachowań polegający na szybkim poddawaniu się, to jest duża szansa, że będzie on kopiowany przez pociechę. - Trzeba pamiętać także, że wytrwałość to nie niszczenie innych i chodzenie "po trupach". To pewność siebie, upór, odporność na stres, świadomość celu i sukcesywne dążenie do jego osiągnięcia - tłumaczy psycholog dziecięcy - wypracowanie tych cech jest trudne, gdyż wymaga od rodzica empatii, uważności i wielkiej mądrości życiowej.

Wytrwałość w sporcie, wytrwałość w życiu

Wytrwałość ćwiczymy od najmłodszych lat. Dzieci najefektywniej uczą się, gdy wspieramy w nich naturalną postawę badawczą, która zmusza do myślenia, drążenia, odkrywania. - Rodzic nie powinien dawać gotowców, wyręczać dziecka, gdyż to kreatywność sprzyja wytrwałości. Dorosły musi oferować mu półprodukty tak, aby maluch stworzył z nich coś swojego - mówi Monika Perkowska. Należy jednak pamiętać, aby nie stawiać zbyt wysoko poprzeczki. Wygórowane cele będą zniechęcały dziecko, skłaniały do przedwczesnego poddawania się z powodu braku wiary we własne siły. - Praca nad wytrwałością jest procesem, który wdrażamy każdego dnia. Nauka czytania, wiązania butów lub celnych musi być rozbita na poszczególne etapy, gdyż duże wyzwanie przerasta nawet najdzielniejszego malucha - tłumaczy pani Monika. Marzenie o byciu sławnym sportowcem wydaje się być nierealne gdy widzimy przed sobą drogę, którą musimy przebyć. Jeśli jednak podejdziemy do sprawy zadaniowo, wyznaczymy sobie małe cele, będziemy w stanie dojrzeć realność swoich wyobrażeń.

- Sport uczy kontrolować swoje myśli, koncentrować się na celu - przekonuje Monika Perkowska. Rozbudzanie w dziecku pasji sportowej nie gwarantuje sukcesu, ale zwiększa szanse, że dziecko nauczy się wytrwałości. Im jednak dziecko starsze, tym trudniej jest mu pokazać, że uparte dążenie do celu to nie tylko ciężka praca, ale niesamowita satysfakcja i radość z własnych osiągnięć. Jeśli po latach odkrywamy, że nasza pociecha na skutek najmniejszych potknięć szybko się poddaje, nie możemy machnąć na to z rezygnacją ręką. - W takim wypadku rodzic sam powinien stwarzać okoliczności problemowe, sprzyjające uczeniu wytrwałości. Stawiamy dziecku małe cele i dbamy o to, aby ono realizowało je samo - mówi Monika Perkowska. Warto przepracowywać trudne sytuacje w sporcie, gdyż są one jasne, klarowne, łatwo skonkretyzować poszczególne zadania. Umiejętność przeskakiwania przez kolejne stopnie trudności przekłada się również na życie codzienne.

Zaprzyjaźnić się z rutyną

Rutyna nie zawsze musi oznaczać nudę. Powtarzalność czynności wprowadza spokój, harmonię, a także pozwala na doskonalenie czynności, którymi się zajmujemy. Dzieci wbrew pozorom lubią stały grafik, chcą wiedzieć co po czym następuje, a jednocześnie fascynuje i zaciekawia je dynamika oraz kontrolowana zmienność. Sport wymaga powtarzalności, ciągłego ćwiczenia tego, czego dziecko się nauczyło. Niewielkie sukcesy są nagrodą za te wszystkie momenty, w których poświęcało siły oraz całą swą uwagę tej jednej dyscyplinie. Jeśli malec jest w stanie poświęcić się, to jest duża szansa na to, że skorzysta z tych samych mechanizmów w dalszych latach swojego życia. Tak jak i w sporcie będzie potrafiło stawiać sobie drobne cele i stopniowo je realizować. Wspaniałym przykładem jak sport pozytywnie działa nie tylko na ciało, ale i umysł, jest Ewa Wilczek, do niedawna reprezentantka Polski w piłce ręcznej, obecnie nauczycielka WF-u. - Człowiek oddający się sportowej pasji jest świadomy trudu i wkładanego wysiłku. Dzięki temu staje się wewnętrznie bogatszy, odporny psychicznie, widzi możliwości, jakie przed nim stawia życie. Ma poczucie, że realizowanie marzeń jest możliwe. Cierpliwie, krok po kroku - mówi pani Ewa.

Program WF z Klasą

WF z Klasą to program, który wspiera nauczycieli WF-u i daje im inspirację do prowadzenia bardziej zróżnicowanych i atrakcyjnych lekcji, które są przyjemnością dla każdego. Promuje zdrowy tryb życia, zdrowe odżywianie, aktywizację uczniów mniej sprawnych, równe traktowanie chłopców i dziewcząt oraz zaangażowanie społeczności lokalnej w sportowe życie szkoły. Program prowadzony przez Centrum Edukacji Obywatelskiej we współpracy z "Gazetą Wyborczą" i portalem Sport.pl, współfinansowany ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki. Program objęty jest honorowym patronatem Minister Edukacji Narodowej, Ministra Sportu i Turystyki i Ministra Zdrowia. Działania realizowane są przy wsparciu PGNiG. Więcej o WF z Klasą przeczytasz na stronie www.wfzklasa.pl .