Rodzinne spożywanie posiłków chroni dzieci przed otyłością

Światowa Organizacja Zdrowia jasno komunikuje: 29 proc.11-latków ma nadwagę, natomiast co czwarty 13-latek jest otyły. To liczba ogromna. Jak jednak przekonać dzieci do zdrowego, racjonalnego odżywiania? Amerykańscy naukowcy mają na to patent: rodzinne obiady.
Posiłek na stoku Posiłek na stoku Shutterstock

Z rodziną dobrze nie tylko na zdjęciach

- Dziecko bardzo szybko chce spożywać to samo, co dorośli w rodzinie. Mówi się, że przykład idzie z góry, więc jeśli my dobrze się odżywiamy, to i dziecko będzie odżywiało się prawidłowo - mówi Iwona Wierzbicka, dietetyk. Naukowcy z Uniwersytetu w Minnesocie oraz Kolumbii odkryli, że duża częstotliwość wspólnie jadanych posiłków potrafi skutecznie uchronić dziecko przed problemem otyłości. Wśród nastolatków, którzy zgłaszali, że ich rodzina nigdy nie jadła razem, 60 proc. z nich miało nadwagę, a 29 proc było otyłych. - Zidentyfikowanie źródła problemu otyłości dzieci w ich rodzinnych domach jest bardzo ważne, gdyż to najbliższe środowisko ma na nich największy wpływ. Taki czynnik jak wspólne spożywanie posiłków może chronić młodzież przed niekontrolowanym wzrostem wagi - mówi badacz z Minnesoty Jerica M. Berge.

Działanie ochronne rodzinnych posiłków może być czynnikiem emocjonalnych powiązań między członkami rodziny. Jednocześnie naukowcy uspokajają wszystkich zapracowanych rodziców. - Nawet jeden lub dwa posiłki rodzinne w tygodniu mogą uchronić dziecko przed nadwagą i otyłością w rzeczywistym czasie, ale także po wkroczeniu przez nich w wiek dorosły - przekonuje Berge. Według badań, nawyk wspólnego rozkoszowania się zdrowym obiadem zostaje na lata i jest spore prawdopodobieństwo, że będzie on  kultywowany przez kolejne pokolenia. Do podobnych wniosku doszli naukowcy z Ohio State University. - Wspólne rodzinne posiłki mogą obniżyć ryzyko otyłości u dzieci nawet o 40 proc. - donosi "The Daily Telegraph". Wśród 8,5 tys przebadanych dzieci było raptem 14% z nadwagą. Nasi naukowcy również zainteresowali się tematem. Pracownicy Zakładu Ochrony i Promocji Zdrowia Dzieci i Młodzieży oraz Instytut Matki i Dziecka w Warszawie przeprowadzili badania, z których wynika jasno - Spożywanie wspólnych posiłków z rodziną stanowi predyktor prozdrowotnego stylu życia, może w sposób pośredni chronić dzieci i młodzież przed otyłością. Promowanie rodzinnego spożywania posiłków powinno stanowić jedną z ważniejszych metod zapobiegania otyłości, szczególnie u nastoletnich dziewcząt.

 

Centrum Edukacji Społecznej sporządziło raport dotyczący otyłości dzieci i młodzieży szkolnej. Zapytano nastolatków czy zwracają uwagę na to, co kładą na talerzu. Tylko 5 proc. odpowiedziało, że robią to na co dzień, 20 proc. przyznało się, że zwraca uwagę raz na jakiś czas, natomiast pozostałe 75 proc nie robi tego nigdy. Dr Joanna Książyk z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie za jeden z powodów wymienia przekarmianie niemowląt i podawanie dzieciom przekąsek bogatych w cukry, tłuszcze i sól. Nastolatek, który zna głównie produkty wzbogacane sztucznymi dodatkami nie będzie chciał kosztować produktów naturalnych. Nie ma więc wątpliwości, że problem istnieje. Wspólne posiłki nie odniosą pożądanego skutku, jeśli wszyscy domownicy nie wprowadzą globalnych zmian żywieniowych. Dziecko z nadwagą, które jako jedyne jest poddane diecie nie ma szans, aby przetrzymać żywieniowy rygor. - Jeśli my pokątnie zjadamy frytki, paluszki, to dziecko też będzie chciało takich produktów ? mówi Iwona Wierzbicka ? na dobre wyjdzie całej rodzinie, jeśli wyłączymy z diety słodycze, cukier, białą mąkę w tym głównie pszenicę, płatki śniadaniowe w postaci kulek, poduszeczek, dżemy i inne słodkie smarowidła, słodkie napoje.
Według starego brytyjskiego powiedzenia jedzenie jednego jabłka dziennie uchroni nas przed lekarzem. Jabłka warto jeść jak najczęściej, nawet na obiad. Według starego brytyjskiego powiedzenia jedzenie jednego jabłka dziennie uchroni nas przed lekarzem. Jabłka warto jeść jak najczęściej, nawet na obiad. Małgorzata Minta

Zdrowie na talerzu. Dla wszystkich

Centrum Edukacji Społecznej sporządziło raport dotyczący otyłości dzieci i młodzieży szkolnej. Zapytano nastolatków czy zwracają uwagę na to, co kładą na talerzu. Tylko 5 proc. odpowiedziało, że robią to na co dzień, 20 proc. przyznało się, że zwraca uwagę raz na jakiś czas, natomiast pozostałe 75 proc nie robi tego nigdy. Dr Joanna Książyk z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie za jeden z powodów wymienia przekarmianie niemowląt i podawanie dzieciom przekąsek bogatych w cukry, tłuszcze i sól. Nastolatek, który zna głównie produkty wzbogacane sztucznymi dodatkami nie będzie chciał kosztować produktów naturalnych. Nie ma więc wątpliwości, że problem istnieje.

Wspólne posiłki nie odniosą pożądanego skutku, jeśli wszyscy domownicy nie wprowadzą globalnych zmian żywieniowych. Dziecko z nadwagą, które jako jedyne jest poddane diecie nie ma szans, aby przetrzymać żywieniowy rygor. - Jeśli my pokątnie zjadamy frytki, paluszki, to dziecko też będzie chciało takich produktów - mówi Iwona Wierzbicka - na dobre wyjdzie całej rodzinie, jeśli wyłączymy z diety słodycze, cukier, białą mąkę w tym głównie pszenicę, płatki śniadaniowe w postaci kulek, poduszeczek, dżemy i inne słodkie smarowidła, słodkie napoje.

Wspólny obiad, wspólny stres?

Rodzinne obiady będą przyjemnością tylko wtedy, gdy nie będą one sztuczne ani wymuszone. Jeśli rodzic nigdy nie dbał o to, aby posiłek był momentem odświętnym, szczególnym, to trudno będzie zbudować przy stole miłą i swobodną atmosferę. Mimo wszystko warto próbować. Rodzinny obiad to okazja do zacieśnienia więzi, polepszenia wzajemnej komunikacji, poznawania siebie nawzajem, wyciszenia. Według badania przeprowadzonego przez dr Rebekę Huntley "Posiłki rodzinne są ważne" (Because Family Meal Times Matter) wspierają one również kompetencje społeczne i komunikacyjne dzieci. Posiłek w gronie najbliższych stanowi trening zachowań kulturowych i społecznych. Wykazano również, że nastolatki regularnie spędzające z rodzicami przy stole czas, rzadziej wdają się w bójki z rówieśnikami, a także są mniej podatne na negatywne wpływy z zewnątrz. Rośnie wzajemne zaufanie dziecka do rodziców i odwrotnie.

Przy organizowaniu wspólnego obiadu zapomnijmy o włączonym telewizorze i odwiecznym zakazie "nie rozmawiaj przy jedzeniu". Tylko w momencie gdy zadbamy o miłą, ciepłą atmosferę jesteśmy w stanie odczuć wszystkie pozytywne aspekty wynikające z rodzinnego posiłku.

Tutaj przeczytasz jak odżywiać małego sportowca

Copyright © Agora SA