Jak nie zabić w dziecku sportowca?

Jeśli nasze dzieci jeśli nie zaczną się ruszać, wyrosną na pierwsze pokolenie, które będzie żyło średnio o pięć lat krócej niż pokolenie rodziców. Kto za to ponosi odpowiedzialność? Szkoła? WF? Rodzice? A może problem leży gdzie indziej?

Sięgnijmy po pierwszy z brzegu podręcznik z teorii wychowania fizycznego. Napisano tam, że podstawą tego przedmiotu nie jest wcale nauczenie małego dziecka zestawu ćwiczeń fizycznych i podstawowych elementów technicznych popularnych dyscyplin. To mniej ważna część. Najważniejsze jest wykształcenie u dziecka postawy zrozumienia potrzeb własnego ciała i wyrobienie nawyków, które pozwolą młodemu człowiekowi cieszyć się dobrym zdrowiem przez całe życie. Jest to niemożliwe bez współpracy szkoły i rodziców.

Ruch jak ziewanie

Grzegorz Więcław, psycholog sportu, wskazuje, że na małego człowieka działa suma wzorców. Jednym z nich jest szkoła. - Dzieci w podstawówce uosabiają przedmiot z osobą nauczyciela. Jeżeli nauczyciel nie płonie pasją, to nie zapali nią uczniów - mówi.

Jednak odpowiedzialność za wychowanie fizyczne w równym, a może nawet w większym stopniu spoczywa na rodzicach. - W domu, czy tego chcemy, czy nie, cały czas przekazujemy dzieciom wzorce. Jeśli po pracy rodzice siadają przed telewizorem, otwierają piwo i zapalają papierosa, dzieci to widzą i powielają - ostrzega psycholog. - Cały czas pracują neurony lustrzane. Z aktywnością fizyczną jest jak z ziewaniem w tramwaju. Wystarczy, żeby zrobił to jeden pasażer, a zaraz reszta zaczyna ziewać - twierdzi Grzegorz Więcław. - Jeśli nie ma pozytywnego wzorca na temat aktywności fizycznej w domu na początku, to zaszczepić go w późniejszym okresie będzie niezwykle trudno - dodaje.

Spacer? Nie, dziękuję

Z tą aktywnością fizyczną wśród rodziców bywa różnie. W dużych miastach widać boom na sport rekreacyjny. Rzesze biegaczy w parkach i na bulwarach i kawalkady rowerzystów to normalny widok w Warszawie, Krakowie czy Gdańsku. Ale do satysfakcjonujących wyników wciąż nam daleko. Według danych Ministerstwa Sportu i Turystyki w 2015 r. odsetek Polaków w wieku 15-69 lat spełniających kryteria WHO dot. aktywności fizycznej podejmowanej w czasie wolnym kształtował się na poziomie 15,5 proc. Wśród mężczyzn udział osób spełniających zalecenia jest większy niż w grupie kobiet (18 proc wobec 13 proc). Podążając za badaniami MSiT: "Wyniki pokazują, że prawie połowa Polaków (48 proc) nie zadeklarowała żadnego spaceru, zarówno w celach rekreacyjnych, jak i transportowych (do pracy, sklepu itp.). Natomiast regularnie - 5 i więcej dni w tygodniu - spaceruje 16,5 proc Polaków chodzących rekreacyjnie oraz 36 proc Polaków wykorzystujących chodzenie w celach przemieszczenia się z miejsca na miejsce.

Jak dzieci docierają do szkoły, postanowił sprawdzić Zarząd Dróg i Zieleni w Gdyni. Okazało się, że 17 proc gdynian dowozi je tam regularnie - tłumaczą to presją czasu, nie lubią tego, ale jednocześnie we wspólnej podróży widzą dodatkową szansę na spędzenie razem czasu. Kolejne 17 proc rodziców częściej odprowadza dzieci niż odwozi. Tylko 7 proc stawia na spacer, a jeśli zdarza im się wybrać samochód, to tylko dlatego, że boi się o bezpieczeństwo samotnie wędrującego dziecka. Reszta pytanych rodziców nie miała stałych nawyków.

Rodzic i jego działka

Nikt nie mówi, że rodzice od teraz powinni wyręczać nauczycieli i postawić na domową naukę WF-u. Co nauczycieli, zostawmy nauczycielom. Powinni jednak działania szkoły uzupełniać i być w stałym kontakcie z pedagogami.

Po pierwsze, w szkołach lekcje WF-u odbywają się w zależności od etapu nauczania 3 lub 4 godz. w tygodniu. Lekarze zalecają 45-60 min dziennie ruchu dla zdrowia. Gołym okiem widać, że podstawa programowa nie spełnia tego wymogu.

- Dzieci w szkole mają zadawane prace domowe ze wszystkich przedmiotów oprócz WF-u, co jednak nie powinno zwalniać ich z aktywności ruchowej w wolnym czasie. Ruch, najlepiej na powietrzu, powinien być składową każdego dnia, niezależnie od tego, jak wiele interesujących gier i stron można znaleźć w internecie. I tu właśnie jest rola rodziców, nie zmuszać, ale mądrze zachęcać i motywować do aktywności najlepiej własnym przykładem. Dziecko, widząc rodzica uprawiającego sport, z większym zapałem wyjdzie pojeździć na rowerze, rolkach czy zwyczajnie poganiać się z kolegami po podwórku - mówi Ewa Świerżewska, mama, która prowadzi serwisy o wychowaniu dzieci (m.in. Qlturka.pl, SportowaRodzina.pl).

Wychowanie fizyczne to też dieta. Skąd dziecko wynosi nawyki żywieniowe, jeśli nie z domu. To kolejne zadanie dla rodzica. - Dziecko bardzo szybko chce spożywać to samo co dorośli. Mówi się, że przykład idzie z góry. Jeśli my się dobrze odżywiamy, to i dziecko będzie się odżywiało prawidłowo. Jeśli my pokątnie zjadamy frytki, paluszki, to dziecko też będzie chciało takich produktów - podkreśla Iwona Wierzbicka, dietetyk kliniczny.

Rodzic powinien też pamiętać, że WF to taki sam przedmiot jak każdy inny. Jeśli na wywiadówce jest w stanie zgłosić uwagi co do pracy nauczyciela języka polskiego, powinien też kontrolować pracę nauczyciela WF-u. Ta współpraca powinna działać w dwie strony. Słuchajmy tego, co mają nam do powiedzenia nauczyciele.

Wreszcie wychowanie fizyczne to też higiena osobista. Wyrobienie prawidłowych nawyków w tej materii należy przede wszystkim do rodziców. Jeśli Jaś będzie brudasem, to i Jan nim pozostanie. Nie zmieni tego nawet najlepsza szkoła.

WF z Klasą

WF z Klasą to program, który wspiera nauczycieli WF-u i daje im inspirację do prowadzenia bardziej zróżnicowanych i atrakcyjnych lekcji, które są przyjemnością dla każdego. Promuje zdrowy tryb życia, zdrowe odżywianie, aktywizację uczniów mniej sprawnych, równe traktowanie chłopców i dziewcząt oraz zaangażowanie społeczności lokalnej w sportowe życie szkoły. Na stronie www.wfzklasa.pl znajdują się: scenariusze lekcji, poradniki eksperckie, katalog dobrych praktyk tworzony przez wuefistów. Organizowane są bezpłatne warsztaty i szkolenia w całej Polsce. Program prowadzony przez Centrum Edukacji Obywatelskiej we współpracy z "Gazetą Wyborczą" i portalem Sport.pl, współfinansowany ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki. Program objęty jest honorowym patronatem Minister Edukacji Narodowej, Ministra Sportu i Turystyki i Ministra Zdrowia. Działania realizowane są przy wsparciu PGNiG. Więcej o WF z Klasą przeczytasz na stronie www.wfzklasa.pl .