Ekspert radzi: Odchudzanie dziecka trzeba zacząć od małych kroków

Twoje dziecko ma nadwagę, ale nie wiesz, jak zacząć odchudzanie? Pamiętaj, że to długotrwały proces. - Zmiany najlepiej wprowadzać stopniowo, wtedy są trwałe - radzi Urszula Mijakoska, trener dietetyk z Instytutu Świadomego Rozwoju.

Jak, jeśli dziecko jest otyłe, zmienić mu dietę?

Proponuje zacząć od małych kroków. Zmiany najlepiej wprowadzać stopniowo, wtedy są trwałe. Jeżeli otyłość dziecka nie ma oznak żadnej choroby, to warto sprawdzić czy dziecko je regularnie i co je? Czy ma zapewnioną odpowiednią ilość ruchu? Jeżeli posiłki są zbyt kaloryczne i zbyt obfite to istnieje potrzeba ich zmiany. Istotne jest by zmiana dotyczyła całej rodziny. W ten sposób najbliżsi będą wspierać dziecko w zmianie stylu życia. Bardzo ważne jest, by nie przekarmiać dzieci, jak również nie stosować nagród w postaci jedzenia, ponieważ często dzieci przenoszą ten nawyk na całe swoje życie.

Pierwszym krokiem może być śniadanie. Jest to najważniejszy posiłek, najlepiej jak będzie oparty na gotowanych naturalnych produktach zbożowych takich jak: płatki owsiane lub kasza jaglana z orzechami i owocami.

Możemy już wieczorem namoczyć płatki owsiane razem z orzechami w naturalnym mleku sojowym lub ryżowym. Rano wystarczy wszystko podgrzać i dodać malin, truskawek lub jagód, by kolor potrawy zachęcił dziecko do jedzenia. Poza sezonem owoce mogą być mrożone lub suszone. Takie śniadanie ma dużo składników mineralnych a mało tłuszczu.

Na drugie śniadanie można przygotować kanapki z ciemnego pieczywa najlepiej na naturalnym zakwasie, z pastą z fasoli lub soczewicy czy cieciorki. W ten sposób zapewnimy dziecku białko. Wszelkiego rodzaju rośliny strączkowe są wspaniałym źródłem pełnowartościowego białka. Do takiej kanapki można dodać sezonowe warzywa.

Jak układać dzieciom dietę?

Dieta ma dostarczać dziecku wszystkich niezbędnych składników odżywczych. Jest to możliwe, jeśli do przygotowania jedzenia używamy pełnowartościowych produktów spożywczych. Szczególnie w żywieniu dzieci należy zadbać o produkty najwyższej jakości.

Oznacza to, że podstawą jadłospisu mają być nieprzetworzone produkty, oparte na pełnych ziarnach zbóż, roślinach strączkowych, warzywach i owocach. Ważnym składnikiem jadłospisu mogą być niskoprzetworzone produkty takie jak tofu i mleka roślinne: sojowe, ryżowe, orkiszowe itp.

Jeżeli rodzice decydują się na podawanie dzieciom mięsa, to ma być ono najwyższej jakości. Ta sama zasada dotyczy jaj, mleka i serów. Jest to podstawa do zdrowego i prawidłowego rozwoju maluchów.

Warto pamiętać, by wyeliminować z jadłospisu dzieci słodycze oparte na rafinowanym białym cukrze i białej mące, słodzone napoje, wszelkiego rodzaju słodkie płatki śniadaniowe a także wysoko przetworzoną żywność np. w postaci chrupek, chipsów czy paluszków. Do żywności wysoko przetworzonej należą także wszelkie fast foody. Warto też zwrócić uwagę na jakość tłuszczów w żywieniu dzieci, mają one być nierafinowane. Należy unikać margaryn i wszelkich smarowideł.

Jak bezboleśnie wyeliminować z dziecięcej diety podczas odchudzania słodycze?

Jedyna droga to dobrze zbilansowana dieta i konsekwentne działanie w tym zakresie wszystkich członków rodziny. Dobrze przeżute kasze, brązowy ryż, rośliny strączkowe, warzywa zaspokoją potrzebę słodkości. Gdy w diecie jest dużo produktów białkowych pochodzenia zwierzęcego, jak również duże ilości słonych produktów następuje gwałtowna potrzeba zjedzenia słodkości. W związku z tym ważne jest, by produkty wysokobiałkowe jeść oszczędnie. W okresie zmniejszania ilości słodyczy można oczywiście w ograniczonych ilościach, zaproponować dziecku, suszone owoce: rodzynki, daktyle czy figi. Zamiast kupnych batoników i ciast można przygotować słodki deser w postaci pieczonych jabłek lub kompotu z owoców sezonowych nie dosładzanych. Można jeść surowe owoce, są one słodkie i nie wymagają dosładzania.

Co ze sklepiku szkolnego mogą wybrać dzieci?

Dzieci zwykle wybierają to co jest w sklepiku. To zadaniem dorosłych jest zapewnienie takiego asortymentu, który będzie dzieciom zapewniał odpowiednie warunki rozwoju.

Przede wszystkim mogłyby się w nim znaleźć sezonowe owoce, sałatki warzywne, warzywa, soki warzywne, burgery warzywne czyli kanapki z ciemnego pieczywa z różnymi pastami z roślin strączkowych lub kotletami z soczewicy, czy z kaszy gryczanej z tofu. Takie dania robią coraz większą furorę, to dlaczego nie mogłyby trafić do szkół?

Czy są słodycze mniej i bardziej szkodliwe dla zdrowia?

Najlepiej jeść naturalne "słodycze" czyli owoce, suszone owoce, warzywa i naturalne soki owocowe.

Słodycze to przetworzona żywność o dużej zawartości cukru i w związku z tym wskazane jest ich ograniczone spożycie. To czy w składzie słodyczy jest biały cukier, czy brązowy, trzcinowy czy buraczany jest nieistotne. Jego działanie w organizmie człowieka jest takie samo. Cukier możemy spotkać w pieczywie, wędlinach, wędzonym łososiu, pasztetach, przetworach pomidorowych, płatkach śniadaniowych, jogurtach, sosach, ketchupie itd. Zbyt duża jego ilość w organizmie prowadzi do pogorszenia trawienia a w konsekwencji do otyłości, osteoporozy, chorób serca, cukrzycy itd.

U dzieci zbyt duża ilość słodkich potraw sprzyja nadpobudliwości.

Jak przekonywać dzieci do smaków, których nie lubią, czy są jakieś "triki"?

Jest kilka trików, choć nie wszystkie związane są bezpośrednio z jakimś produktem czy potrawą.

Przede wszystkim nie powinniśmy zmuszać do jedzenia. Zmuszanie do jedzenia może bowiem prowadzić do zaburzeń odżywiania. Gdy dziecko nie lubi pomidorowej a smakuje mu kapuśniak, który tak pysznie pachnie, to niech je kapuśniak.

Istotny jest zarówno smak jak i wygląd potrawy. Przygotowując posiłki warto zadbać o to, by były kolorowe i ciekawe. Ważna jest też świadomość, że doznania smakowe dzieci nie muszą pokrywać się z naszymi . Jeżeli na talerzu rodzica jest wspaniały kotlecik wraz ze smakowitą sałatką, a na talerzu dziecka to samo, ale rozdrobnione tak, że wygląda jak papka, to nic dziwnego, że dziecko nie chce jeść.

Zainteresowanie poznaniem odczuć smakowych dziecka, to kolejny "trik". Rozmowa przy stole związana ze smakami i aromatami, posłuży wspaniałemu kontaktowi z synem czy córką. Tak już jest, że każdy lubi być traktowany serio, czuć zainteresowanie najbliższych. W takiej sytuacji jest bardziej elastyczny i gotowy na kolejną próbę zjedzenia gotowanych brokułów polanych pysznym sosem sezamowym lub orzechowym.

Ważne jest ,by każdy członek rodziny szczerze mówił o swoich upodobaniach smakowych, o tym co mu smakuje a co nie. Przecież nie dla każdego szpinak jest rarytasem.

Kolejny trik to wspólne zakupy i wspólne przygotowanie posiłków. Wybieranie warzyw na straganie, poznawanie ich zapachów to wspaniałe momenty umacniania wzajemnych relacji i nauki. Uczenie dzieci tego jak ma wyglądać świeża ryba, jak smakuje masło i jogurt ekologiczny, jak jest różnica pomiędzy mrożonym i świeżym szpinakiem daje im możliwość prawdziwego poznania żywności i jej zalet, jeszcze przed tym jak znajdzie się na talerzu. Istotne jest też pytanie dziecka o to, jak czuje się po zjedzeniu danej potrawy: czy chce mu się spać, czy też jest pełne energii?

W rozmowach z dziećmi warto też zwracać uwagę, by jadły wolniej i smakowały jedzenie. Wspólna zabawa w nazywanie przypraw i składników użytych do gotowania wzbogaci dzieci w wiedzę o żywności, o tym dlaczego ważna jest dobra jakość pożywienia.

Więcej informacji o zdrowym żywieniu znajdziesz na www.swiadomyrozwój.pl.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.